środa, 1 kwietnia 2015

Waga sportu amatorskiego


Jak dużo "waży" sport amatorski? Takie bieganie na przykład.. Jaka to jest wartość? Korzystając z tego, że dziś taki "lekki" dzień, postanowiłam zamieścić kilka grubych, a może i nawet tłustych faktów!

Żeby nie było - mam dużo ciekawych i poważnych rzeczy do roboty, ale czasem człowiek musi (bo inaczej się udusi) zająć głowę czymś lżejszym :) Dlatego proszę przyjąć poniższe dane z przymrużeniem oka... ;)

Zaczęłam biegać we wrześniu 2012 roku i tak przez cały 2013 i 2014 kulałam się to tu, to tam. W tym roku mam na koncie 3 "występy", z czego jeden płatny. Nie za wiele, ale dopiero się rozkręcam. 

Postanowiłam zrobić użytek z kuchennej wagi. Zebrałam wszystkie moje medale i dokonałam pewnych pomiarów i analiz. 
Podliczyłam ile wydałam na opłaty startowe, ile razy startowałam na zawodach, co dostałam... Potem wykonałam kilka prostych działań matematycznych, typu dzielenie, obliczenie średniej arytmetycznej, ważonej.. Takie tam... Mogłabym to jeszcze wklepać do excela i pokazać na wykresach kołowych, albo słupkowych... Ale to już by było za wiele.. I tak uważam, że żeby ważyć medale o 23, to trzeba mieć jakieś poważne zaburzenia, a już na pewno niemałego kręćka.. Ale nic to! 

Poniżej prezentuję małe zestawienie: 

2012:
Jedne zawody (Bieg Sylwestrowy), 5 km, 20 zł wpisowego, wielka radość i pierwszy medal. Pierwsze 69g kruszca na wstążce! Moja duma! Jednak za przyjemność pokonania każdego kolejnego kilometra na zawodach trzeba było zapłacić... Ile?
4zł / km - DROGO! ;)
2013: 
Można śmiało powiedzieć, że ten rok był rokiem totalnej korby, jeśli chodzi o starty w zawodach. 
23 "występy", łącznie 223 km (z groszem), 483 PLN wydane na opłaty startowe... Łuuuuu, zrobiło się poważnie.. Za te pieniądze dostałam nieco ponad 1800g medali na wstążkach (oraz jedną statuetkę, juhu!), siedem koszulek bawełnianych i 4 koszulki techniczne. Ponadto, za pot, krew i łzy wylane na różnych biegowych trasach, a może po prostu za swój upór w zamykaniu stawki, dostałam jedną koszulkę bawełnianą z napisem "medalistka GP Koszalina w biegach". Znów duma (i niezmienny wewnętrzny ROTFL, bo kto jak kto, ale ja jako medalistka? bez jaj :D no ale uparcie przyłaziłam i okazało się, że oprócz mnie, takich osób było po prostu niewiele). 
Foto-story poniżej:

Rok 2013 + kawałek medalu z 2012 :) Od Sylwestrowego do Sylwestrowego :)

2,17zł/km 0,27zł/g :)
Moja jedyna statuetka :D fakt, niewiele osób startowało, ale kto zabroni mi się cieszyć? :D

GP Koszalina 2013
GP Gdyni 2013
2014:
Ten rok można określić jako "już nie jeżdżę wszędzie, wybieram ciekawe starty". Ewolucja. Nie jestem już taką pospolitą sroką, teraz jestem Sroką Koneserką ;) Obiecałam sobie, że już nie rzucam się na wszystko, jak leci. Wydawać by się mogło, że w związku z tym koszty powinny spaść.. Ale przytrafiło się Przechlewo... Zdecydowałyśmy się z dziewczynami na ostatni moment, więc wpisowe było już naprawdę wysokie.. Niedorzecznie wysokie! ;) Ale było warto - pakiet startowy był naprawdę tłusty, wspomnienia niezapomniane, zdecydowanie najlepsze zawody zeszłego roku. 
Nazbierałam "tylko" 1346g medali na wstążkach/sznurkach, 4 koszulki bawełniane, 5 technicznych, przebiegłam 233,5 km i wybuliłam 639 zł na wpisowe.. A za wytrwałość (tym razem cykl Leśna Piątka 2014) - dodatkowa koszulka techniczna :) 

nie ilość a jakość!
Rok 2014 - 2,74 zł/km 0,47 zł/g

od jednej,,,

od drugiej.. :)

2015:
Na razie jest skromnie ;) Jedne zawody płatne i dwa fun-starty. 1,80zł/km i 0,53 zł/g medalu i jedna koszulka techniczna :)

Trochę inne ujęcie.

2012: średnio 20 zł za zawody, średni dystans na zawodach: 5 km (bez zaskoczenia :P )
2013: średnio 21 zł za zawody, średni dystans na zawodach: 9,7 km
2014: średnio 29,05 zł za zawody; średni dystans na zawodach: 10,61 km
2015: średnio 15 zł za zawody, średni dystans na zawodach: 8,33 km

Na średni koszt zawodów duży wpływ miały starty darmowe, których w 2013 było 4, w 2014 - 7, a w 2015 - 2.

Na koniec - moje prywatne "the best of". 



W kategorii: NAJCIĘŻSZY


Bieg uliczny św. Jakuba w Lęborku - 2013. 
200 g !








W kategorii: NAJPIĘKNIEJSZA WSTĄŻKA


Prime Food Przechlewo Triathlon 2014










W kategorii: SROKO-MAGNES

GP Gdyni 2015



Podsumowanie.


Czy bieganie to tania zabawa? Na pewno są sporty droższe, ale jeśli już zaczynamy jeździć na zawody i decydujemy się płacić za start, to zaczynają się schody ;) Nie uwzględniłam przecież w ogóle kosztów dojazdu na zawody! W 2013 roku 14/23 razy biegałam "na wyjeździe", a w 2014 było to 13/22. W tym roku na razie więcej startów u siebie :) ale szykuje się Darłowo, Szczecinek... 

Waga mojego biegania to 3,3 kg medali w dwa lata i ciut ;) To koszt trochę ponad jednego becikowego.. Ale to też wspomnienia, radość i nieoceniona wartość, jaką stanowi zmiana, która zaszła w mojej psychice przez te ostatnie miesiące. Chcieć to móc, naprawdę!