Opisuję tutaj swoje przygody związane z bieganiem (no, szuraniem), więc te wszystkie radosne refleksje niezwiązane z tematem bloga postanowiłam umieścić gdzie indziej. Jeśli kogoś interesuje, co czytam, oglądam, słucham... albo po prostu o czym postanowiłam się tym razem wygadać, to zapraszam do lektury zakładki "Po godzinach", bo przecież nie samym szuraniem człowiek żyje :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz