Pogrzało mnie już chyba dokumentnie, ale zapisałam się już na marcowy Bieg Zaślubin. Ale żeby nie było - Łukasz mnie podpuścił! Omamił mnie wizją niskiego numeru startowego.. No i w ogóle.. :D
Powiem szczerze, długo się nie zastanawiałam :P
Zmieniona została trasa i chyba na lepsze. Dwukrotnie będzie się biegło pętlą dużą i raz tą mniejszą. Może dzięki temu trasa nie będzie się tak ciągnąć.. :)
Poniżej mapka biegu:
Jeszcze jedna ciekawostka względem poprzedniej edycji - teraz będzie się biegło w drugą stronę :) Próbuję sięgać pamięcią, gdzie było z górki, a gdzie pod górkę.. Trasa była chyba jednak dość płaska, bo nie przypominam sobie jakichś znaczących podbiegów czy zbiegów..
Dzisiaj również zapisałam się na Bieg Mikołajkowy w Jarosławcu, który odbędzie się pod koniec listopada. Przeglądałam też kalendarz zawodów na Maratonach Polskich i jeśli chodzi o styczeń, luty i marzec, to wygląda to dość mizernie. Może później coś jeszcze dojdzie, ale na razie wygląda na to, że nie będzie gdzie się pokazać :P
Taki "zastój" oczywiście będzie można wykorzystać na rzetelne treningi i tak dalej.. ;) a skoro już poszło wpisowe na ten Bieg Zaślubin, to można rozpocząć rzeźbienie planu działania :) Jak mam jakiś punkt na horyzoncie, do którego dążę, to jakoś łatwiej jest mi się zmobilizować :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz