wtorek, 10 listopada 2015

Małe kroczki.

Jak już pisałam, staram się wrócić do regularności. Trzeci miesiąc z rzędu stawiam sobie "wyzwania" i próbuję je realizować.. Na razie - bez szału. Wyzwania nie składają się wyłącznie z biegania.

Wrzesień:
Bieganie: miało być 115 km - było: 63,42 km czyli 55%
Rower: miało być 8 h - było:  0,5 h czyli 6,25%
Pływanie: miały być 3 aktywności - było: 0! słownie: zero! Bu!

Październik:
Bieganie: miało być 120 km - było: 61,73 km czyli 51%
Rower: miało być 8 aktywności - było: 6 aktywności czyli 75%
Pływanie: miały być 4 aktywności - było: 3 aktywności czyli 75%

Listopad:
Bieganie: ma być 100 km - jest: 18,8 km - 19%
Rower: ma być 8 aktywności - jest: 2 - 25%
Pływanie: mają być 4 aktywności - jest 0 - 0%

Na obronę powiem, że we wrześniu byłam chora.. ;) Październik może by się dało jakoś podratować, gdyby nie Nocna Ściema. Po tym szalonym weekendzie dochodziłam do siebie przez kolejny tydzień.
W listopadzie nie ma wymówek. Na razie jest średnio, ale jestem dobrej myśli.
Na początku miesiąca zrobiłam sobie test na trenażerze i ustaliłam FTP - 158W. Dupska nie urywa, ale trzeba było jakoś ustalić poziom wyjściowy.
Jutro bieg na 10 km w Darłowie. Będzie okazja do określenia, w jak bardzo czarnej D. znajduję się, jeśli chodzi o bieganie.
Pływanie testowałam w październiku - 400m w 08'09,1"

Chciałabym się podciągnąć na rowerze, ale nie mam zielonego pojęcia, jakie są moje możliwości, więc będę po prostu regularnie kręcić (bo to jest najważniejsze obecnie) i zobaczę, na jaki procentowy progres się to przełoży. Czy uda się dobić do 165W w 20-minutowym teście?

Co do pływania - chciałabym zejść poniżej 8:00/400m, ale moje doświadczenie jest tak mizerne, że nie wiem nawet, czy jest to cel mało ambitny, realny, a może całkiem szalony.. Pożyjemy, zobaczymy.

O bieganiu będę mogła więcej powiedzieć jutro.. Wrześniowy bieg Westerplatte na 10 km zaowocował średnim tempem 5:46 min/km. I tak sobie myślę, że spróbuję utrzymać średnią na poziomie 5:45 min/km.. O ile będzie to w ogóle możliwe. Mało biegałam, a do tego jutro ma mocno wiać.. Wszystko się okaże. Każdy wynik biorę na klatę - się leniło, to potem się powłóczy.. ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz