Kilka nowych startów pojawiło się na horyzoncie, więc zupełnej posuchy nie będzie :)
W planach na czerwiec najważniejszą pozycję zajmuje Półmaraton Gochów i to nie tylko dlatego, że odbędzie się już za kilka dni, 1 czerwca, ale również dlatego, że to będzie moje pierwsze podejście do takiego dystansu. Od tego, jak zniosę taki wysiłek zależy, czy po tygodniu zdecydujemy się na Bieg Papieski w Karlinie, bo to aż 15 km (ale większość podobno z górki.. ). Kolejna pozycja obowiązkowa (wpisowe już opłacone) to Nocny Bieg Świętojański w Gdyni z 21 na 22 czerwca.
Jeśli chodzi o lipiec, to na pewno wybieram się na Kros po Chełmskiej (13 lipca) oraz do Lęborka na Bieg św. Jakuba na 10 km. Dosyć skromne plany, w porównaniu z majem ;)
Sierpień też na razie skromnie, ale zaczynają się wyłaniać nowe pomysły :) Dzisiaj po treningu zagadaliśmy się trochę z kolegą Krzysiem i powiedział nam o sierpniowej piątce w Gdańsku: Bieg Św. Dominika :) 3 sierpnia zaraz trafi na listę startów :D dwa tygodnie później w Koszalinie kolejna impreza z cyklu GP Koszalina - Cross po Chełmskiej (17 sierpnia).
Tak wyglądają plany na kolejne trzy miesiące. Nie wykluczam, że jeszcze coś zostanie dodane, bo jak widać, lipiec i sierpień BARDZO skromnie. Jest jeszcze jeden mały pomysł na lipiec, ale nie wiem jeszcze, na ile w ogóle coś takiego jest w zasięgu moich możliwości :) Musiałabym wygrzebać rower z czeluści piwnicy.. Umiejętność jazdy na rowerze jest podobno nie do stracenia, więc nie powinno być źle ;) Pływać coś tam umiem.. a 4,2 km do przebiegnięcia jest jak najbardziej realne.. HM. Zobaczymy.
Krejzolka...
OdpowiedzUsuńA czy Ty, Dareczku, nie wybierasz się przypadkiem do Trzebiatowa? ;) Co to za "krejzolowanie"? ;) Przyganiał kocioł garnkowi :P
OdpowiedzUsuń